W nocy odbyła się kolejna rozprawa w sprawie konserwatorium amerykańskiej artystki. Sąd podjął ważną decyzję.
Piosenkarka złożyła wniosek o zmianę obrońcy, którym dotychczas był wyznaczony przez sąd Sam Ingham. W podaniu wnoszącym o odsunięcie prawnika od sprawy gwiazda podkreślała, że jej reprezentant był nierzetelny, między innymi nie informując jej o możliwości złożenia wniosku o zakończenie sprawowania opieki nad nią przez ojca. W czasie zeznawań Britney Spears łamiącym się głosem przyznała, że opiekun wielokrotnie jej groził. Jak podkreślają świadkowie artystka ze łzami w oczach błagała sąd o natychmiastowe odsunięcie ojca Jamiego od kurateli. Amerykański sąd w Los Angeles przyjął rezygnację Sama Inghama i pozwolił kobiecie samodzielnie wybrać nowego obrońcę. Britney Spears będzie reprezentować Matthew Rosengart, który był obecny na sali podczas wczorajszej rozprawy. W swojej wypowiedzi podkreślił, że gdyby Jamie Speras kochał córkę, sam zrezygnowałby ze sprawowania opieki nad piosenkarką.
Po ogłoszeniu decyzji artystka nie mogła ukryć radości. Po 13 latach artystka samodzielnie będzie mogła wybrać prawnika, który będzie reprezentował jej interesy. Na swoim profilu na Instagramie gwiazda dodała nagranie, na którym jeździ konno i wykonuje akrobacje z radości. Artystka podziękowała swoim fanom za wsparcie, wyraziła dużą wdzięczność , a cały wpis oznaczyła hashtagiem #FreeBritney, co dotychczas nie zdarzało się na jej oficjalnych profilach. Zmiana obrońcy może być przełomem w sprawie, który ostatecznie doprowadzi Britney Spears do samodzielności.
Zdjęcie główne: Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic/Getty Images