Założona przez profesjonalną wizażystkę z Hollywood w 2002 roku firma BeautyBlender zyskała ogromną popularność na całym świecie dzięki kultowej różowej gąbce. W tym artykule opisaliśmy, jak stosować beauty blender.
Gąbki do makijażu nadają się do codziennego użytku, są wszechstronne, dzięki czemu można nimi nakładać i mieszać nie tylko podkłady, kremy BB i CC, ale także korektory, rozświetlacze, produkty do konturowania w kremie i róż. Dodatkowo gąbki można również wykorzystać do aplikacji pudru. Istnieje kilka uniwersalnych zasad, dzięki którym uzyskasz idealny makijaż z beauty blenderem. Trzymaj się tych wskazówek, a ta niezwykła gąbka będzie w stanie zastąpić większość pędzli do makijażu.
Aby beauty blender nie wchłonął zbyt dużej ilości kremu lub kosmetyku i rozprowadził je równomierną warstwą na skórze twarzy, konieczne jest lekkie nawilżenie go w wodzie. Nawet jeśli używasz blendera do pudru, powinien być lekko wilgotny. Dlaczego? Pozwoli Ci to zaoszczędzić nie tylko ilość nałożonego podkładu, ale także czas potrzebny na jego rozcieranie.
Wiele samouczków dotyczących makijażu lub instagramowych blogerek nakłada najpierw dużo podkładu na beauty blender, a następnie gąbką rozsmarowuje go na skórze. Jednak nie należy naśladować takiego zachowania.
Prawidłowe użycie beauty blendera powinno wyglądać wręcz przeciwnie: najpierw należy nałożyć niewielką ilość podkładu na paletę lub dłoń, a następnie zanurzyć w nim gąbkę i rozprowadzić produkt na skórze.
Inną opcją jest nałożenie podkładu punktowo na twarz, a następnie po prostu zmiksowanie go gąbką za pomocą lekkiego wklepywania – nie rozmazywania. Zmniejszy to ilość podkładu potrzebnego do uzyskania jednolitej cery, a Twój makijaż będzie wyglądał bardziej naturalnie.
Jeśli używasz kremowych lub płynnych środków do konturowania, najpierw zblenduj ciemne odcienie, następnie korektor, a na koniec rozświetlacz. Dzięki temu makijaż nie będzie wyglądał na niechlujny. Jeśli nie wyjdzie Ci konturowanie lub użyjesz zbyt dużej ilości różu, możesz rozprowadzić korektor na ciemniejszych produktach za pomocą gąbki. Unikniesz więc wyraźnych linii, które sprawią, że kontur będzie niewidoczny.
Pamiętaj, blender nie służy do wcierania w twarz kosmetyków do makijażu. Jeśli będziesz próbować rozsmarowywać lub wcierać produkty, kolor może okazać się nierówny. Ponadto, ta metoda aplikacji jest szkodliwa dla skóry. Zawsze rozprowadzaj podkład delikatnym, wklepującym ruchem.
Podczas pudrowania makijażu ważne jest, aby użyć gąbki, a nie pędzla i nałożyć grubą warstwę pudru na wybrane obszary. Najlepiej nakładać puder równomierną warstwą, aby skóra wchłonęła go tyle, ile potrzeba. Dzięki temu makijaż dobrze się utrwali i nie będzie tłustego połysku.
Czyszczenie beauty blendera po każdym użyciu jest niezwykle ważne, aby zapobiec rozwojowi bakterii. Ponieważ zwykle używa się tej gąbeczki na mokro, bakterie mnożą się szybciej. Nie bądź więc leniwa i zawsze czyść swój blender po użyciu.
Nie ignoruj instrukcji dotyczących czyszczenia tego akcesorium. Możesz zmyć kosmetyki z narzędzia za pomocą specjalnego detergentu do beauty blenderów lub zwykłego szamponu.
Podczas spłukiwania nie rozciągaj ani nie pocieraj blendera zbyt mocno, aby nie uszkodzić jego struktury. Umieść gąbkę między dłońmi i delikatnie ją dociśnij.
Jeśli Twój podkład jest bardzo trwały i głęboko wchłania się w blender, przed użyciem szamponu nałóż na gąbeczkę niewielką ilość olejku do ciała (świetnie sprawdzają się też olej kokosowy i z migdałów). Pozostaw go na 10 minut, a następnie namocz blender w roztworze ciepłej wody i szamponu.
Nigdy nie susz gąbki na grzejniku ani nie wkładaj mokrego narzędzia do kosmetyczki zapinanej na suwak. Do prawidłowego suszenia należy zapewnić cyrkulację powietrza, aby w gąbce nie mnożyły się bakterie i pleśń. Beauty blender suszyć możesz na chusteczce lub ręczniku.
Przechowuj swój beauty blender w wentylowanym pojemniku. Najlepiej w tym, w którym go kupiłaś. Ideałem jest wymiana blendera co miesiąc. Jednak jeśli umyjesz go mydłem po każdym użyciu, będzie on neutralny bakteriologicznie przez trzy miesiące.
Fot. Drobot Dean/Adobe Stock